piątek rano, zerknął na koc, zerknął na drzwi i obwieścił:<br>- Nie kalkuluje się.<br>Popadliśmy w ponure zwątpienie. Słyszeliśmy, że są w Polsce ludzie, których mieszkania mają nawet kilkaset metrów kwadratowych. Ileż to musi być drzwi. I jak oni je obili?<br>Na szczęście znaleźliśmy telefon trzeciego fachowca. Fachowiec przyszedł następnego dnia punktualnie, szybko dokończył obijanie drzwi, wstawił je w futrynę, wypił nasze piwo, zjadł nasz obiad, zainkasował niewygórowaną należność i miło się pożegnał. Kilkanaście minut podziwialiśmy nasze piękne drzwi.<br>- To zbyt piękne, żeby było prawdziwe - zawyrokowała najlepsza z żon. Miała rację. Próba zamknięcia drzwi zakończyła się niepowodzeniem. No, nie zamykały się po