Typ tekstu: Książka
Autor: Poświatowska Halina
Tytuł: Opowieść dla przyjaciela
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1967
dworcu morskim, w tłocznej poczekalni, usłyszałam twój głos. Odwróciłam się pospiesznie i zobaczyłam cię tuż przed sobą. Stałeś podtrzymywany przez szczupłego, niewielkiego chłopca o ciemnej czuprynie.
Musieliście biec, bo włosy mieliście rozwiane, przekręcone krawaty. W ręku trzymałeś szary pakunek, z którego wysypywały się pomięte kwiaty.
- Zdążyliśmy - krzyczałeś - to się nazywa punktualność! Myślałem, że ten pociąg nigdy się nie dowlecze! Więc kiedy to pudło odchodzi? Za dwie godziny? Wspaniale! Mamy mnóstwo czasu! Może posiedzisz sobie chwilkę z nami? W tym papierze to zielsko dla ciebie, żebyś nie cierpiała na nostalgię. Podwiędnięte, ale przecież wkrótce będziesz je mogła włożyć do wody...
Ludzie przebiegali
dworcu morskim, w tłocznej poczekalni, usłyszałam twój głos. Odwróciłam się pospiesznie i zobaczyłam cię tuż przed sobą. Stałeś podtrzymywany przez szczupłego, niewielkiego &lt;page nr=100&gt; chłopca o ciemnej czuprynie.<br>Musieliście biec, bo włosy mieliście rozwiane, przekręcone krawaty. W ręku trzymałeś szary pakunek, z którego wysypywały się pomięte kwiaty.<br>- Zdążyliśmy - krzyczałeś - to się nazywa punktualność! Myślałem, że ten pociąg nigdy się nie dowlecze! Więc kiedy to pudło odchodzi? Za dwie godziny? Wspaniale! Mamy mnóstwo czasu! Może posiedzisz sobie chwilkę z nami? W tym papierze to zielsko dla ciebie, żebyś nie cierpiała na nostalgię. Podwiędnięte, ale przecież wkrótce będziesz je mogła włożyć do wody...<br>Ludzie przebiegali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego