schodząc na manowce. To jest jak w kuchni, dokąd wino dotarło już dawno, ale gdzie się i gnieździć zaczyna jak u siebie. Nie wszyscy są z tego zadowoleni, och, to wino, zaczyna się wszędzie szarogęsić, powiadają. "Nowocześni" mniej dbają o porządek tradycji, idą do przodu z odwagą młodości, ach, odpowiadają purystycznym klasykom, jesteśmy dopiero w połowie drogi, wino to lądy jeszcze do odkrycia.<br> Porządek na stole, tymczasem, też się przewraca. Odwieczna zasada, że do białych mięs, do ptactwa podaje się białe wino, a do ciemnych, krwawych, dziczyzny czerwone, nie obowiązuje już rygorystycznie, elastyczność, panowie, elastyczność, jeśli masz na to ochotę, zapijaj