Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 19
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
walka, wyścig o to, czy pierwsi urwisko przejdą Węgrzy czy też Polacy. Najpierw Zamarła zrzuciła z siebie braci Komarnickich, doskonałych wspinaczy węgierskich. 16 lipca 1910 r. u stóp Zamarłej rozwinęli linę Henryk Bednarski, Józef Lesiecki, Leon Loria i Stanisław Zdyb. Próbowali przejść płytami środkowej części południowej ściany, ale skała nie puściła, drogę tę przeszli dużo później bracia Wrześniakowie i stąd jest nazywana drogą Wrześniaków. Ale porażka bynajmniej nie zniechęciła czwórki śmiałków. Już 23 lipca 1910 r. znowu stanęli u stóp ściany. Cała czwórka doskonale się wspinała, ale jak wspomina Witold H. Paryski, drogę poprowadził Henryk Bednarski, w Zakopanem nazywany kotem i
walka, wyścig o to, czy pierwsi urwisko przejdą Węgrzy czy też Polacy. Najpierw Zamarła zrzuciła z siebie braci Komarnickich, doskonałych wspinaczy węgierskich. 16 lipca 1910 r. u stóp Zamarłej rozwinęli linę Henryk Bednarski, Józef Lesiecki, Leon Loria i Stanisław Zdyb. Próbowali przejść płytami środkowej części południowej ściany, ale skała nie puściła, drogę tę przeszli dużo później bracia Wrześniakowie i stąd jest nazywana drogą Wrześniaków. Ale porażka bynajmniej nie zniechęciła czwórki śmiałków. Już 23 lipca 1910 r. znowu stanęli u stóp ściany. Cała czwórka doskonale się wspinała, ale jak wspomina Witold H. Paryski, drogę poprowadził Henryk Bednarski, w Zakopanem nazywany kotem i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego