Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
w trawie palcami. Jednak uważała go za obcego. Bała
się, że zdradziła Pawła.
- W Proniu, gdzie byłem przedtem, nazywali mnie Przylepcem - powiedział.

Podniosła głowę, ale spokojnie ciągnął dalej:

- Wszędzie wszedłem i widziałem wszystko. Z dachu,
z balkonu na wieży. Dużo się nauczyłem. Umiem też
świetnie znikać, gdy chcę. Na środku pustego peronu.
Na polu i na ulicy bez ludzi. A jeszcze lepiej uciekam. Robiłem
to wiele razy. Siwy wyliczył, że ten następny raz będzie
za dużo.
- Będzie? - spytała. Nie o to, kim jest Siwy.
Naprawdę była nadzwyczajna. Nie straciła głowy jak
on, gdy pytał, kto to jest Warcek i dlaczego...
Oczy
w trawie palcami. Jednak uważała go za obcego. Bała <br>się, że zdradziła Pawła. <br>- W Proniu, gdzie byłem przedtem, nazywali mnie Przylepcem - powiedział. <br><br>Podniosła głowę, ale spokojnie ciągnął dalej: <br><br>- Wszędzie wszedłem i widziałem wszystko. Z dachu, <br>z balkonu na wieży. Dużo się nauczyłem. Umiem też <br>świetnie znikać, gdy chcę. Na środku pustego peronu. <br>Na polu i na ulicy bez ludzi. A jeszcze lepiej uciekam. Robiłem <br>to wiele razy. Siwy wyliczył, że ten następny raz będzie <br>za dużo.<br>- Będzie? - spytała. Nie o to, kim jest Siwy. <br>Naprawdę była nadzwyczajna. Nie straciła głowy jak <br>on, gdy pytał, kto to jest Warcek i dlaczego... <br>Oczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego