Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
jest teraz? Dziesiąta rano...
Niech na dwunastą wszystkie tam staną.
Mam zapas taśmy i dziś nakręcę
Film pod tytułem: "Dziwy zwierzęce".

Lew naprzód wydał ryk bardzo długi,
Że aż ogłuszył wszystkie papugi,
A potem wydał drugi ryk krótki.
Ziemia zadrżała od tej pobudki
I gromkie echo szybko pobiegło
Wstrząsając całą puszczą rozległą.
Rzekł Pan Soczewka: - Ruszamy w drogę,
Wierzchem się zresztą przejechać mogę.
I na lwim grzbiecie pomknął szczęśliwy,
Że mógł się przy tym trzymać lwiej grzywy.

Za nim od drzewka skacząc do drzewka,
Wołały małpy: - Panie Soczewka,
Niech pan nam zrobi też zdjęcie śliczne,
Wszak my jesteśmy fotogeniczne.
Niech pan
jest teraz? Dziesiąta rano...<br>Niech na dwunastą wszystkie tam staną.<br>Mam zapas taśmy i dziś nakręcę<br>Film pod tytułem: "Dziwy zwierzęce".<br><br>Lew naprzód wydał ryk bardzo długi,<br>Że aż ogłuszył wszystkie papugi,<br>A potem wydał drugi ryk krótki.<br>Ziemia zadrżała od tej pobudki<br>I gromkie echo szybko pobiegło<br>Wstrząsając całą puszczą rozległą.<br>Rzekł Pan Soczewka: - Ruszamy w drogę,<br>Wierzchem się zresztą przejechać mogę.<br>I na lwim grzbiecie pomknął szczęśliwy,<br>Że mógł się przy tym trzymać lwiej grzywy.<br><br>Za nim od drzewka skacząc do drzewka,<br>Wołały małpy: - Panie Soczewka,<br>Niech pan nam zrobi też zdjęcie śliczne,<br>Wszak my jesteśmy fotogeniczne.<br>Niech pan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego