Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
że zaraz
krzyknę:
- Wezmę sobie żonę, co nie będzie miała piegów! A ciebie nie chcę! -
I ucieknę do domu.
W tej samej jednak chwili, trzymając wciąż twarz w słońcu, spytała:
- Ty, a byłeś kiedyś w kinie?
Poczułem, że mi z własnej woli oddaje nad sobą przewagę, i
powiedziałem prawie z pychą:
- Chyba ze sto razy. - I zacząłem jej wyliczać same takie, na które
mnie matka między ludźmi po kryjomu przepychała, a często wbrew ojcu: -
Na Wrzosie byłem, na Kurierze carskim, na Pani Walewskiej...
- To opowiesz mi kiedyś. Pójdziemy gdzieś na łąki i będziesz mi
opowiadał, chcesz?
- Nawet na Błękitnym Aniele byłem
że zaraz<br>krzyknę:<br> - Wezmę sobie żonę, co nie będzie miała piegów! A ciebie nie chcę! -<br>I ucieknę do domu.<br> W tej samej jednak chwili, trzymając wciąż twarz w słońcu, spytała:<br> - Ty, a byłeś kiedyś w kinie?<br> Poczułem, że mi z własnej woli oddaje nad sobą przewagę, i<br>powiedziałem prawie z pychą:<br> - Chyba ze sto razy. - I zacząłem jej wyliczać same takie, na które<br>mnie matka między ludźmi po kryjomu przepychała, a często wbrew ojcu: -<br>Na Wrzosie byłem, na Kurierze carskim, na Pani Walewskiej...<br> - To opowiesz mi kiedyś. Pójdziemy gdzieś na łąki i będziesz mi<br>opowiadał, chcesz?<br> - Nawet na Błękitnym Aniele byłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego