Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
i o waszym.
Gawlikowa z parującą wazą wezwała do jadalni na posiłek.

- Kapuśniak zjedzony, ale ugotowałam zacierek na mleku. Miało być dla drugiego stołu, ale służba, psiekrwie, uciekli, zostawili nas. Państwo wybaczą i może nie pogardzą, chociaż to takie kiepskie jedzenie.
- Och, Gawlikowa, my jesteśmy strasznie głodni, dziękujemy. To jest pyszne! Od rana nie mieliśmy nic w ustach!

Zacierki wydawały się wspaniałe. Przede wszystkim zupa była gorąca. Naftowa lampa rzucała na stół nikłe światło. Milczano. Cienie słały się po kątach, zrobiło się dziwnie i straszno. Dom tak głośny przed chwilą, jeszcze rano pełen ludzi, stół długi, biały, przy nim tylko rodzina
i o waszym.<br> Gawlikowa z parującą wazą wezwała do jadalni na posiłek.<br><br> - Kapuśniak zjedzony, ale ugotowałam zacierek na mleku. Miało być dla drugiego stołu, ale służba, psiekrwie, uciekli, zostawili nas. Państwo wybaczą i może nie pogardzą, chociaż to takie kiepskie jedzenie.<br> - Och, Gawlikowa, my jesteśmy strasznie głodni, dziękujemy. To jest pyszne! Od rana nie mieliśmy nic w ustach!<br><br>Zacierki wydawały się wspaniałe. Przede wszystkim zupa była gorąca. Naftowa lampa rzucała na stół nikłe światło. Milczano. Cienie słały się po kątach, zrobiło się dziwnie i straszno. Dom tak głośny przed chwilą, jeszcze rano pełen ludzi, stół długi, biały, przy nim tylko rodzina
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego