Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
życie harcerzom (kradli im w nocy flagę). Śpiewali przeboje Boba Dylana do szóstej rano i układali z patyków pacyfy o średnicy czterdziestu metrów. Dopiero stan wojenny przerwał ten złoty okres.
- Dzisiaj już nie mogę tu przyjeżdżać - mówi "Krowa". - Komercjalizacja tego miejsca jest przerażająca.
Małpa na Broadwayu
"Przepraszam, gdzie jest centrum?" - pyta jedna z dwóch zdezorientowanych turystek na obcasach. - Tutaj, wszędzie - mówi Włodek, wskazując na kilkanaście pensjonatów, budkę z goframi i lodami, dwie smażalnie ryb, sklepik z chlebem i wypożyczalnię rowerów. - Niektórzy mogą poczuć się rozczarowani - komentuje z uśmiechem. Główna ulica Dębek, zwana Broadwayem, jeszcze trzy lata temu była nieutwardzoną, wiecznie zakurzoną
życie harcerzom (kradli im w nocy flagę). Śpiewali przeboje Boba Dylana do szóstej rano i układali z patyków pacyfy o średnicy czterdziestu metrów. Dopiero stan wojenny przerwał ten złoty okres. <br>- Dzisiaj już nie mogę tu przyjeżdżać - mówi "Krowa". - Komercjalizacja tego miejsca jest przerażająca. <br>&lt;tit&gt;Małpa na Broadwayu&lt;/&gt; <br>"Przepraszam, gdzie jest centrum?" - pyta jedna z dwóch zdezorientowanych turystek na obcasach. - Tutaj, wszędzie - mówi Włodek, wskazując na kilkanaście pensjonatów, budkę z goframi i lodami, dwie smażalnie ryb, sklepik z chlebem i wypożyczalnię rowerów. - Niektórzy mogą poczuć się rozczarowani - komentuje z uśmiechem. Główna ulica Dębek, zwana Broadwayem, jeszcze trzy lata temu była nieutwardzoną, wiecznie zakurzoną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego