Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
psy. Był już z nami od roku i wiedział, że dostanie wreszcie wpierdol, jeśli nie będzie potrafił powstrzymać się od komentarzy. Stało się - zostawiliśmy go na drodze krwawiącego i płaczącego".

Straszny dziadunio
Barger przerywa opowieść. Do pokoju wchodzi jego 10-letnia córka, Sarrah.
- Co myślisz o pomyśle założenia Hells Angels? - pytam.
- Całkiem dziwny.
- A co o Aniołach wiedzą twoi koledzy z klasy?
- Początkowo mi nie wierzyli, że mój ojciec jest ich założycielem, ale kiedy przyniosłam do szkoły książkę, zorientowali się, że nie kłamałam. Nabrali do mnie trochę więcej szacunku.
Barger patrzy na dziewczynkę i ze smutkiem mówi: "Myślę, że robię się
psy. Był już z nami od roku i wiedział, że dostanie wreszcie wpierdol, jeśli nie będzie potrafił powstrzymać się od komentarzy. Stało się - zostawiliśmy go na drodze krwawiącego i płaczącego".<br><br>Straszny dziadunio<br>Barger przerywa opowieść. Do pokoju wchodzi jego 10-letnia córka, Sarrah.<br>- Co myślisz o pomyśle założenia Hells Angels? - pytam.<br>- Całkiem dziwny.<br>- A co o Aniołach wiedzą twoi koledzy z klasy?<br>- Początkowo mi nie wierzyli, że mój ojciec jest ich założycielem, ale kiedy przyniosłam do szkoły książkę, zorientowali się, że nie kłamałam. Nabrali do mnie trochę więcej szacunku.<br>Barger patrzy na dziewczynkę i ze smutkiem mówi: "Myślę, że robię się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego