Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
czcionek niż jej własna.
- Jak cię będą przesłuchiwać, powiesz, że broń znalazłeś w lesie, w szałasie, nie umiałeś się z nią obchodzić, wypaliła - pouczył kłusownika Tadeusz. - Z panem Wojciechem Klimeckim sam pogadam.
Wybrał się do Trzcianki po kilku dniach. Pojechał konno, zostawił Lonię przy furtce i wszedł na podwórze. Mężczyzna rąbał pod szopą drzewo, na widok Tadeusza zrobił się biały jak papier.
- No, panie Klimecki - powiedział Tadeusz. - Możemy teraz pogadać za widnia, patrząc sobie w oczy. Przyjemniej się tak rozmawia.
- Ja nic nie wiem, panie, ja nic nie wiem - bełkotał chłop.
- Pański kompan wszystko wyśpiewał jak na spowiedzi. Do mojej wiadomości
czcionek niż jej własna.<br>- Jak cię będą przesłuchiwać, powiesz, że broń znalazłeś w lesie, w szałasie, nie umiałeś się z nią obchodzić, wypaliła - pouczył kłusownika Tadeusz. - Z panem Wojciechem Klimeckim sam pogadam. <br>Wybrał się do Trzcianki po kilku dniach. Pojechał konno, zostawił Lonię przy furtce i wszedł na podwórze. Mężczyzna rąbał pod szopą drzewo, na widok Tadeusza zrobił się biały jak papier. <br>- No, panie Klimecki - powiedział Tadeusz. - Możemy teraz pogadać za widnia, patrząc sobie w oczy. Przyjemniej się tak rozmawia. <br>- Ja nic nie wiem, panie, ja nic nie wiem - bełkotał chłop. <br>- Pański kompan wszystko wyśpiewał jak na spowiedzi. Do mojej wiadomości
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego