Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
Piotra, że ten postanowił, nie czekając dłużej, wieźć drogi kruszec do Malborga. Nie pamiętał o tym, że dawał złoto w rękę Niemcom, że za to złoto, z naszych gór wydarte, zakupią mnichy broń na nasze karki.
Odtąd nie kopano już wcale. Za to po Pienińskiej puszczy rozległy się echa siekier: rąbano stare jodły; robotnicy niemieccy budowali z nich wielką tratwę na Dunajcu i skrzynie, w których miano przewozić skarby. Pracowali chętnie, uradowani myślą, że kończy się ich niedola, że pozwolą im wrócić na Śląsk do swoich, od których niebaczni i złudzeni lekkomyślnie odeszli.
Cieszył się i dozorca Niemiec. On jeden wiedział
Piotra, że ten postanowił, nie czekając dłużej, wieźć drogi kruszec do Malborga. Nie pamiętał o tym, że dawał złoto w rękę Niemcom, że za to złoto, z naszych gór wydarte, zakupią mnichy broń na nasze karki. <br>Odtąd nie kopano już wcale. Za to po Pienińskiej puszczy rozległy się echa siekier: rąbano stare jodły; robotnicy niemieccy budowali z nich wielką tratwę na Dunajcu i skrzynie, w których miano przewozić skarby. Pracowali chętnie, uradowani myślą, że kończy się ich niedola, że pozwolą im wrócić na Śląsk do swoich, od których niebaczni i złudzeni lekkomyślnie odeszli. <br>Cieszył się i dozorca Niemiec. On jeden wiedział
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego