Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
ulicy, jak się to wszystko skończy?
- ?... Ja i teraz chodzę sam po ulicach Łodzi, kiedy robię zakupy albo idę do kina. Ludzie zazwyczaj się przyjaźnie uśmiechają.

Joanna Lichocka
Dariusz Rosiak



Przygotowywany w Sejmie projekt ustawy o kinematografii ma jedną zasadniczą wadę. Jest głupszy, niż ustawa przewiduje.
Sprawdzona zasada działania to rabować bogatych i rozdawać biednym. A w naszej ojczyźnie najbiedniejsza, po mieszkańcach rozpitych pegeerów, jest rodzima kinematografia. Najbogatsza jest zaś tradycyjnie Ameryka, tak opuchnięta od konsumpcji, że śle aż nad Wisłę lawinę filmideł. Pomysł, jaki zaświtał twórcom omawianej w Sejmie ustawy o kinematografii, jest więc w swej prostocie godny serialowego Pyzdry
ulicy, jak się to wszystko skończy?&lt;/&gt; <br>&lt;who2&gt;- ?... Ja i teraz chodzę sam po ulicach Łodzi, kiedy robię zakupy albo idę do kina. Ludzie zazwyczaj się przyjaźnie uśmiechają.&lt;/&gt;<br><br>&lt;au&gt;Joanna Lichocka<br>Dariusz Rosiak&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>Przygotowywany w Sejmie projekt ustawy o kinematografii ma jedną zasadniczą wadę. Jest głupszy, niż ustawa przewiduje.<br>Sprawdzona zasada działania to rabować bogatych i rozdawać biednym. A w naszej ojczyźnie najbiedniejsza, po mieszkańcach rozpitych pegeerów, jest rodzima kinematografia. Najbogatsza jest zaś tradycyjnie Ameryka, tak opuchnięta od konsumpcji, że śle aż nad Wisłę lawinę filmideł. Pomysł, jaki zaświtał twórcom omawianej w Sejmie ustawy o kinematografii, jest więc w swej prostocie godny serialowego Pyzdry
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego