Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
gdzie przed wszystkimi punktami wyborczymi stały kolejki. Chodząc przez cały dzień po mieście, nie spotkałem nikogo, kto chciałby oddać głos przeciwko Micheilowi Saakaszwilemu. Nawet w miejskim więzieniu wszyscy popierali przywódcę opozycji.
- Może Misza, jak już wygra, pomoże mi udowodnić moją niewinność? - zastanawiał się Natik Asłanow, który jest podejrzany o napad rabunkowy. Marzy o tym, by wyjść na wolność, czemu zresztą trudno się dziwić. Siedzi w 34-osobowej celi o wymiarach 8 na 8 metrów. W całym więzieniu potwornie śmierdzi, a z niemalowanych od dziesięcioleci ścian płatami odpada tynk.
- Nie zauważyłem, by kogoś zmuszano do głosowania - mówi mi Raul Nadaraja, obserwator z
gdzie przed wszystkimi punktami wyborczymi stały kolejki. Chodząc przez cały dzień po mieście, nie spotkałem nikogo, kto chciałby oddać głos przeciwko &lt;name type="person"&gt;Micheilowi Saakaszwilemu&lt;/&gt;. Nawet w miejskim więzieniu wszyscy popierali przywódcę opozycji.<br>&lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Może Misza, jak już wygra, pomoże mi udowodnić moją niewinność?&lt;/&gt;&lt;/&gt; - zastanawiał się &lt;name type="person"&gt;Natik Asłanow&lt;/&gt;, który jest podejrzany o napad rabunkowy. Marzy o tym, by wyjść na wolność, czemu zresztą trudno się dziwić. Siedzi w 34-osobowej celi o wymiarach 8 na 8 metrów. W całym więzieniu potwornie śmierdzi, a z niemalowanych od dziesięcioleci ścian płatami odpada tynk.<br>&lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Nie zauważyłem, by kogoś zmuszano do głosowania&lt;/&gt;&lt;/&gt; - mówi mi &lt;name type="person"&gt;Raul Nadaraja&lt;/&gt;, obserwator z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego