Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
zwyczajnie mu się nie chciało.
Próbował nawet dorabiać do pensji, sprzedawał rowery górskie, do spółki z dawnym kolegą ze szkolnej ławy. Ale pewnego dnia kolega-właściciel został aresztowany za przemyt narkotyków i wtrącony do więziennej, zaszczurzonej piwnicy w jednym z egzotycznych krajów. Wiesław nie odważył się przejąć sklepu na własny rachunek, nie miał głowy do handlowej samodzielności. Proponowano mu pracę ochroniarza w dużym sklepie potężnej firmy z francuskim kapitałem, doceniając jego sprawność fizyczną. I z tej okazji nie mógł skorzystać, bo trudno byłoby mu pogodzić godziny służby z zajęciami w szkole, gdzie chciał wypracować sobie emeryturę.
Przesiadywał więc dalej w sali
zwyczajnie mu się nie chciało.&lt;/&gt;<br>Próbował nawet dorabiać do pensji, sprzedawał rowery górskie, do spółki z dawnym kolegą ze szkolnej ławy. Ale pewnego dnia kolega-właściciel został aresztowany za przemyt narkotyków i wtrącony do więziennej, zaszczurzonej piwnicy w jednym z egzotycznych krajów. Wiesław nie odważył się przejąć sklepu na własny rachunek, nie miał głowy do handlowej samodzielności. Proponowano mu pracę ochroniarza w dużym sklepie potężnej firmy z francuskim kapitałem, doceniając jego sprawność fizyczną. I z tej okazji nie mógł skorzystać, bo trudno byłoby mu pogodzić godziny służby z zajęciami w szkole, gdzie chciał wypracować sobie emeryturę.<br>Przesiadywał więc dalej w sali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego