rachunku ekonomicznego znaleźć się tam żadną miarą nie powinny, np. węgiel.<br><br> Gdy &lt;orig&gt;niedoinwestowana&lt;/&gt; kolej zaczęła przed kilu laty kuleć, hasłem chwili stało się jej odciążanie. Pod rozmaitymi sankcjami, przeważnie administracyjnymi, przerzucano jakie się tylko dało ładunki na transport drogowy, który mimo kłopotów z częściami zamiennymi radził sobie lepiej. &lt;hi&gt;Sprzeczne z rachunkiem ekonomicznym praktyki usprawiedliwiano pilnymi potrzebami gospodarki&lt;/&gt;. Ponadto praktyki miały dopingować rozwój przewoźnika drogowego, uznawanego za transport przyszłości. na grzechy przeciwko ekonomice godzono się jako NA rozwiązania doraźne. Tymczasem napór ładunków na transport trwa, i to, co od razu przyjęto jako zło konieczne staje się czymś powszednim, niemal prawidłowością. Niepokoi inercja, z