ludzi, podobnych nieco do schematu radioodbiornika, który dostałem już wcześniej. Do forsownej gimnastyki doszła nauka boksu, a także kąpiele zimowe w rzece, które uzyskały sławę publiczną, jako że fotoreporterzy w nausznikach i kożuchach gęsto błyskali fleszami, a zdjęcia przez nich porobione ukazywały się potem w ilustrowanych magazynach z podpisami: "Wielki racjonalista wraz z synem kąpie się w przerębli". Wspomnieć też muszę o urządzeniu gabinetu ojca, a także o urządzeniu mojego dziecinnego pokoju; w jednym i drugim meble były z mas plastycznych, szkła i metalu, robione według wskazówek ojca w firmie "Funkcjonalność", prostokątne lub kwadratowe, lampy były bez abażurów, ściany polakierowane na