byłe więźniarki Rakowieckiej, potwierdzały, że nikt nie odważyłby się podobnie zachowywać w śledztwie. Ale ja czułam, że tego chcieliby ludzie na widowni. Pragnęli, żeby tak zachowywał się ich bohater.<br>Dochodziło na planie do awantur. Rysiek mnie nienawidził, a ja jego, lecz dzięki temu film jest gorący.<br>Bugajski umiał nasze kłótnie racjonalnie wykorzystać. Analizował wszystko, co powstaje na planie, przewidywał konsekwencje i wprowadzał zmiany do scenariusza. Wydawało mi się, że film zmierza we właściwym kierunku. Mimo naszych sporów, a może dzięki nim.<br>W pierwszych scenach filmu Tonia śpiewa taką głupiutką piosenkę: "Zgadnij kotku, co mam w środku". Ma ona swoją historię. Rysiek