Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
drogą, odprowadzali na cmentarz męża pani Elizy - Nahorskiego.

Na pustym od czternastu lat miejscu dopiero przedwczoraj wyryto datę śmierci Orzeszkowej. Pośrodku czarnej tablicy widniał psalmowy dwuwiersz, wybrany za życia przez pisarkę; umieszczony między imionami małżonków, stał się teraz modlitwą obojga:

W Tobie ja samym, Panie, człowiek smutny

Nadzieję kładę. Ty racz o mnie radzić...

Gdy karawan dotarł do bramy, czerniły się przed wejściem mundury i słychać było parskanie koni o pyskach ściągniętych ostro munsztukami. To piesza i konna policja zjawiła się tutaj wcześniej, aby - z rozkazu gubernatora - interweniować w razie jakiejś "niebłagonadiożnej" manifestacji. Te harce na koniach szerzyły popłoch wśród napierających
drogą, odprowadzali na cmentarz męża pani Elizy - Nahorskiego.<br><br> Na pustym od czternastu lat miejscu dopiero przedwczoraj wyryto datę śmierci Orzeszkowej. Pośrodku czarnej tablicy widniał psalmowy dwuwiersz, wybrany za życia przez pisarkę; umieszczony między imionami małżonków, stał się teraz modlitwą obojga:<br><br> W Tobie ja samym, Panie, człowiek smutny<br><br> Nadzieję kładę. Ty racz o mnie radzić...<br><br> Gdy karawan dotarł do bramy, czerniły się przed wejściem mundury i słychać było parskanie koni o pyskach ściągniętych ostro munsztukami. To piesza i konna policja zjawiła się tutaj wcześniej, aby - z rozkazu gubernatora - interweniować w razie jakiejś "niebłagonadiożnej" manifestacji. Te harce na koniach szerzyły popłoch wśród napierających
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego