Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
instrukcji obsługi życia.

Nazwa "singiel", która jeszcze kilka lat temu określała co najwyżej pojedynczy utwór na płycie, w swoim nowym znaczeniu jest słowem niby-wesołym, ale też chłodnym i neutralnym, odbijającym się echem w pasującej do niego szklano-metalowej biurowej rzeczywistości dużych miast. Filozofia "bycia singlem" od początku była jednak raczej podejrzana. Najpierw nadano tę nazwę określonej grupie ludzi, a potem zaczęto wabić do niej konkretnych przedstawicieli. Nowa nazwa musiała się pojawić, by zatrzeć ciążące dotąd na młodych samotnych odium życiowej klęski: zgorzknienia (stara panna) i uzależnienia (maminsynek, stary kawaler). Singlem zaś być to nie grzech, a nawet radość - zadecydowały kolorowe
instrukcji obsługi życia. <br><br>Nazwa "singiel", która jeszcze kilka lat temu określała co najwyżej pojedynczy utwór na płycie, w swoim nowym znaczeniu jest słowem niby-wesołym, ale też chłodnym i neutralnym, odbijającym się echem w pasującej do niego szklano-metalowej biurowej rzeczywistości dużych miast. Filozofia "bycia singlem" od początku była jednak raczej podejrzana. Najpierw nadano tę nazwę określonej grupie ludzi, a potem zaczęto wabić do niej konkretnych przedstawicieli. Nowa nazwa musiała się pojawić, by zatrzeć ciążące dotąd na młodych samotnych odium życiowej klęski: zgorzknienia (stara panna) i uzależnienia (maminsynek, stary kawaler). Singlem zaś być to nie grzech, a nawet radość - zadecydowały kolorowe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego