przeciwnika stara się przeniknąć w głąb jego terytorium. Przez kipiącą ogniem, groźną linię styczności bojowej wojsk trzeba przejść nisko, bardzo nisko i w możliwie najkrótszym czasie po prostu przeskoczyć ją gładko. Dlatego zawadiacko holendruje, kluczy nad powierzchnią ziemi na wysokości nie przekraczającej pięćdziesięciu nawet metrów podczas gdy automatyczny pilot oraz radar ukształtowania terenu zabezpieczają go przed przypadkowym zderzeniem z przeszkodami terenowymi. Pofałdowany, urozmaicony lasami, pokryty klockami budowli i zdradliwymi nićmi linii wysokiego napięcia krajobraz pędzi na spotkanie w szaleńczym wprost tempie. Przed ostrym dziobem maszyny pojawiają się zupełnie nagle i równie szybko znikają pod skrzydłami różnorodne obiekty: pagórki i wzgórza, rozlegle