Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
szyby, sprawdzić olej i obejrzeć samochód. Jak pan wie, nasze wozy stały obok siebie, bo mieliśmy miejsca wyznaczone zgodnie z numerami startowymi. Wtedy zobaczyłem coś, na co początkowo zupełnie nie zwróciłem uwagi, dopiero . teraz. Samochód Stefana stał na boku, mechanicy robili chyba przy światłach. Stefan stał z tym dziennikarzem z radia i jeszcze jednym i rozmawiał, a Lisiecki, ten dziennikarz, i taki młody człowiek, on się chyba nazywa Woźniak, wymieniali klocki hamulcowe.
- Co jest w tym nieprawdopodobnego?
- Że nie mechanicy, nie Stefan ani Paweł, ale dwóch ludzi, z którymi nie jest blisko związany, wykonują tak istotną czynność. Gdyby pan był przy
szyby, sprawdzić olej i obejrzeć samochód. Jak pan wie, nasze wozy stały obok siebie, bo mieliśmy miejsca wyznaczone zgodnie z numerami startowymi. Wtedy zobaczyłem coś, na co początkowo zupełnie nie zwróciłem uwagi, dopiero . teraz. Samochód Stefana stał na boku, mechanicy robili chyba przy światłach. Stefan stał z tym dziennikarzem z radia i jeszcze jednym i rozmawiał, a Lisiecki, ten dziennikarz, i taki młody człowiek, on się chyba nazywa Woźniak, wymieniali klocki hamulcowe.<br>- Co jest w tym nieprawdopodobnego?<br>- Że nie mechanicy, nie Stefan ani Paweł, ale dwóch ludzi, z którymi nie jest blisko związany, wykonują tak istotną czynność. Gdyby pan był przy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego