głosu, niepokoją się, czy telefon będzie dzwonił tak często jak dotychczas.<br><br>Do przeszklonego budynku Sądu Najwyższego przy placu Krasińskich i gierkowskiego wieżowca przy Towarowej w Warszawie - siedzib IPN - przychodzą więc profesorowie, aktorzy, księża, wydawcy, dawna opozycja.<br><br>- To najmodniejsze lokale w mieście - zauważa jeden z dziennikarzy. Kamery nie wychodzą z budynków, radiowcy podsuwają mikrofony. Choć trudno sobie wyobrazić, że wszyscy szturmujący dziś IPN to tylko ofiary. Wszak ofiar jednak, co nieśmiało między wierszami dają do zrozumienia historycy z IPN, jest tam mniejszość.<br><br>Jan, kombatant z AK, rocznik 1925. Maria Zielińska, współpracownik KOR, oficyny wydawniczej Nowa i Agencji Solidarności AS, dziś w agencji