nie podpisanych. A jak nie podpiszę, nie będzie ani kolei, ani fabryk, no nic.<br>- No, to podpisać trzeba.<br>- Nie, poczekaj. Słuchaj: ja bez nich nic nie wiem, nawet starzy królowie nie mogą się obejść bez ministrów.<br>- No, to można ich wypuścić.<br>Maciuś mało nie rzucił się Felkowi na szyję z radości. Takie proste, a nie przyszło mu do głowy. Rzeczywiście nic się złego nie stało. Może ich w każdej chwili wypuścić. Ale postawi im warunki. Nie będzie im się wolno tak rozporządzać - będą musieli się go słuchać. Nie, żeby on, król, musiał wykradać z kredensu albo z ogrodu własnego coś dla