Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
nie dawały jej nadziei na poprawę losu. Róża wiedziała, ale czuła inaczej. Dla niej - wbrew wszelkiemu sensowi - jeden człowiek przesłonił świat, jeden człowiek reprezentował naród i jedna tylko niedorzeczna zemsta była uczuciem, którym oddychało serce. Taka Róża była głupia.
Ilekroć Adam chudł z namiętności i wodził wzrokiem za jej biodrami, radowała się: dobrze mu tak, kozłowi przeklętemu; na pewno zrobił tak niejednej pannie jak Michał mnie.
Ile razy Adam - otrzymawszy list z Nowego Miasta - wychodził do kolacji osowiały, zrzucał ze stołu rosyjskie gazety i krzyczał na synka:
- Jak ty mówisz? Jaka tobie mamoczka? Mamusiu masz mówić! - radowała się: dobrze ci, Polaczku
nie dawały jej nadziei na poprawę losu. Róża wiedziała, ale czuła inaczej. Dla niej - wbrew wszelkiemu sensowi - jeden człowiek przesłonił świat, jeden człowiek reprezentował naród i jedna tylko niedorzeczna zemsta była uczuciem, którym oddychało serce. Taka Róża była głupia. <br>Ilekroć Adam chudł z namiętności i wodził wzrokiem za jej biodrami, radowała się: dobrze mu tak, kozłowi przeklętemu; na pewno zrobił tak niejednej pannie jak Michał mnie. <br>Ile razy Adam - otrzymawszy list z Nowego Miasta - wychodził do kolacji osowiały, zrzucał ze stołu rosyjskie gazety i krzyczał na synka: <br>- Jak ty mówisz? Jaka tobie &lt;orig&gt;mamoczka&lt;/&gt;? Mamusiu masz mówić! - radowała się: dobrze ci, Polaczku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego