Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 13 / 14
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
pręty swego więzienia. Gerwazemu dreszcz przechodzi po plecach na myśl, że on także mógłby być w tej klatce, gdyby w porę nie przyjął wiary w Wielką Imprezę.
Ratrak przywozi kilka chudych, wyliniałych niedźwiedzi. Zwierzęta zostały wyłapane przy zagospodarowywaniu Regli, w ramach programu zrównoważonego rozwoju Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Dobre serce Petroniusza raduje się na myśl o tym, jak pyszną zabawę będą mieli za chwilę kibice. Wygłodniałe misiaczki, dzięki sztucznym zębom ze specjalnie utwardzanej stali, najpierw rozszarpią twardych ekologów, potem rzuci się im redaktorów, a na koniec... - Nieusuwalny w szponach swoich niedźwiedzi - tę myśl od dawna pieścił duszy Petroniusz Dobroduszny.
Miejsca na trybunach
pręty swego więzienia. Gerwazemu dreszcz przechodzi po plecach na myśl, że on także mógłby być w tej klatce, gdyby w porę nie przyjął wiary w Wielką Imprezę.<br>Ratrak przywozi kilka chudych, &lt;orig&gt;wyliniałych&lt;/&gt; niedźwiedzi. Zwierzęta zostały wyłapane przy zagospodarowywaniu Regli, w ramach programu zrównoważonego rozwoju Tatrzańskiego Parku Narodowego.<br>Dobre serce Petroniusza raduje się na myśl o tym, jak pyszną zabawę będą mieli za chwilę kibice. Wygłodniałe misiaczki, dzięki sztucznym zębom ze specjalnie utwardzanej stali, najpierw rozszarpią twardych ekologów, potem rzuci się im redaktorów, a na koniec... - Nieusuwalny w szponach swoich niedźwiedzi - tę myśl od dawna pieścił duszy Petroniusz Dobroduszny.<br>Miejsca na trybunach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego