narada u premiera (zastanawiano się na niej, co zrobić z niewygodnym prezesem), fakt, iż od początku dnia w gotowości pozostawała grupa antyterrorystów (wieczorem zatrzymała <name type="person">Modrzejewskiego</>), wizyty funkcjonariuszy <name type="org">UOP</> w prokuraturze. A wreszcie - popołudniowa decyzja prokuratury, by zatrzymać <name type="person">Modrzejewskiego</> w związku ze sprawą IX NFI, oraz samo zatrzymanie, dzień przed posiedzeniem rady nadzorczej <name type="org">Orlenu</>, która miała zdecydować o przyszłości <name type="person">Modrzejewskiego</>.<br><name type="person">Siemiątkowski</> próbował obracać sprawę w żart. - Cały dział historii jest poświęcony roli przypadku - odpowiadał.<br><br><tit>Jak w amerykańskim filmie</><br><br>Świadek zaprzeczał, że tajne służby naciskały, by prokuratura zatrzymała szefa <name type="org">Orlenu</>. I przypominał, że kiedy rzecz miała miejsce, prokuratorzy nie mówili o żadnych naciskach