wierzę w znaczenie różnych instytucjonalnych form organizacyjnych, ale wydaje mi się, że coraz cieplej będziemy wspominać nieboszczkę Centralę Handlu Meblami. Miała ona na swoim koncie niemało potknięć, ale przynajmniej robiła wokół mebli szum, troszczyła się o rozwój poradnictwa, miała jakieś inicjatywy. Teraz meble wtłoczono w wielki organizm handlu przemysłowego, między rajstopy, których brakuje, a telewizory, których jest nadmiar, i nikt nie ma dla nich zbyt wiele serca. Także IWP, który od lat opracowuje model wzorcowego wyposażenia polskiego wnętrza jakby przysiadł i stracił ambicje wpływania na rzeczywistość. Jedynym drogowskazem naszych menedżerów meblowych są więc życzenia klientów zagranicznych. A że wyposażenie fabryk mamy