że uczony profesor psychiatra z Instytutu Serbskiego, podający jako diagnozę choroby dysydenta "schizofrenia bezobjawowa" - mógł w to wierzyć. Otóż - nasza i Rosjan nadzieja głównie w tym, by choć ułamek procentu mieszkańców wewnętrznej zony pokonał barierę obrzydzenia czy niechęci do "podziemia", do "zdrady państwa", czyli w naszym języku, do pracy na "ramce" czy na "dojściu". Doświadczenie pokazuje, że Rosjanie (czy Ukraińcy lub inni, nieważne), którym się pokazuje pracę "ramki" czy "sita", są zachwyceni prostotą i skutecznością tych metod.<br> A sieć kolportażu, choćby z początku słaba i niepewna, jest objawem (i drogą do) przechodzenia ze społeczeństwa zatomizowanego do obywatelskiego. Represje, jeśli będą, obetną