Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
droga, coś kręcisz.
Jola uniosła ramiona gestem zniecierpliwienia
- Jeżeli pani nie wieży, to łatwo się przekonać. Jutro będzie tu mamusia, więc może pani zapytać.
Woskowata twarz gospodyni zakrzepła w wyrazie niezdecydowania.
-Poczekaj, może się coś znajdzie -dała jej znak ręką, by weszła do kuchni, i po chwili znikła z prostokąta ramy okiennej.
Pani inspektor rozejrzała się bacznie po dziedzińcu. Było zupełnie cicho, tylko pszczoły bzykały monotonnie w klombach pieniących się od kwiatów. Od strony zabudowań gospodarskich dochodziło porykiwanie krów, a z daleka, zza parku, płynęła muzyka z przystani. Ktoś śpiewał po włosku, słodko i melodyjnie. Jola spojrzała w okna piętra. Odbijały jaskrawy
droga, coś kręcisz.<br>Jola uniosła ramiona gestem zniecierpliwienia &lt;page nr=164&gt;<br> - Jeżeli pani nie wieży, to łatwo się przekonać. Jutro będzie tu mamusia, więc może pani zapytać.<br>Woskowata twarz gospodyni zakrzepła w wyrazie niezdecydowania.<br> -Poczekaj, może się coś znajdzie -dała jej znak ręką, by weszła do kuchni, i po chwili znikła z prostokąta ramy okiennej.<br>Pani inspektor rozejrzała się bacznie po dziedzińcu. Było zupełnie cicho, tylko pszczoły bzykały monotonnie w klombach pieniących się od kwiatów. Od strony zabudowań gospodarskich dochodziło porykiwanie krów, a z daleka, zza parku, płynęła muzyka z przystani. Ktoś śpiewał po włosku, słodko i melodyjnie. Jola spojrzała w okna piętra. Odbijały jaskrawy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego