Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
z moim narzeczonym - opowiada
24-letnia Julia - on miał wielką ochotę wybrać się razem ze mną na mecz piłkarski. Dla mnie był to najmniej interesujący pomysł na udaną niedzielę, ale w końcu się poddałam. Postanowiłam nie przejmować się niczym i bawić. Darłam się najgłośniej na stadionie! To była najbardziej udana randka w moim życiu. A jemu się podobało, że zrobiłam to wszystko dla niego i wynagrodził mi to wiele razy. Teraz to ja sama proponuję, żebyśmy poszli oglądać mecz. Jego kumple nie potrafią tego pojąć i wszyscy mu zazdroszczą takiej dziewczyny.
A zatem, nie opieraj się, spróbuj kibicować jego ukochanej drużynie
z moim narzeczonym - opowiada <br>24-letnia Julia - on miał wielką ochotę wybrać się razem ze mną na mecz piłkarski. Dla mnie był to najmniej interesujący pomysł na udaną niedzielę, ale w końcu się poddałam. Postanowiłam nie przejmować się niczym i bawić. Darłam się najgłośniej na stadionie! To była najbardziej udana randka w moim życiu. A jemu się podobało, że zrobiłam to wszystko dla niego i wynagrodził mi to wiele razy. Teraz to ja sama proponuję, żebyśmy poszli oglądać mecz. Jego kumple nie potrafią tego pojąć i wszyscy mu zazdroszczą takiej dziewczyny. <br>A zatem, nie opieraj się, spróbuj kibicować jego ukochanej drużynie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego