słyszę "kocham Cię"...<br><br>A raz coraz poważniejsze kłótnie, oddalanie się od siebie, brak znajomości swoich potrzeb, oschłość, docinki, płacz i krzyk...<br><br>Nie wytrzymuję tego... Pęka coś we mnie... Jestem na skraju wytrzymałości...<br><br>Po raz kolejny dajemy sobie "ostatnią szansę"...<br><br>Tym razem będzie ostatnia. <br><br>Niemożliwie mocno mi zależy, ale nie pozwolę ranić siebie... Gdybym była <orig>olewacka</>, już dawno powiedziałabym "pa". Ale myślę o jego oczach, w których się topię, o jego uśmiechu, który sprawia, że mi cieplej na duszy, o dotyku, o ramieniu, które przytuli i obroni... <br><br>Ciepłe łzy spływają po policzku... Bo ten sam człowiek, który daje mi tak wiele szczęścia