Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
pokoju, nie mógł siebie zostawić w palarni, w restauracji, saunie, na zabiegach; wszędzie to ja, którego każdy chciał się tu pozbyć, porzucić, podążało za sobą, nikt nie mógł siebie opuścić, zabierał więc z chwilowej dziennej remisji całego siebie z powrotem, do sal, łóżek, wygniecionej pościeli, nieprzespanych nocy, porannych błagań o ratunek, zastrzyk, cokolwiek. I tak bez końca.
Niektórym się udawało, nie chcieli uwierzyć, że to po prostu remisja, taka jakich wiele, nagle nabierali energii, całkiem odmienieni pokazywali się na korytarzach, w tej piekielnej restauracji, ogoleni, odświeżeni, pełni werwy i apetytu na życie, w ciągu jednego dnia pakowali wszystkie walizki i w
pokoju, nie mógł siebie zostawić w palarni, w restauracji, saunie, na zabiegach; wszędzie to ja, którego każdy chciał się tu pozbyć, porzucić, podążało za sobą, nikt nie mógł siebie opuścić, zabierał więc z chwilowej dziennej remisji całego siebie z powrotem, do sal, łóżek, wygniecionej pościeli, nieprzespanych nocy, porannych błagań o ratunek, zastrzyk, cokolwiek. I tak bez końca. <br>Niektórym się udawało, nie chcieli uwierzyć, że to po prostu remisja, taka jakich wiele, nagle nabierali energii, całkiem odmienieni pokazywali się na korytarzach, w tej piekielnej restauracji, ogoleni, odświeżeni, pełni werwy i apetytu na życie, w ciągu jednego dnia pakowali wszystkie walizki i w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego