Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
havekar w tym pudle wiózł?
- To jakiś jeniec - Geralt podważył wieko. - Handlarz czekał tu na Nilfgaardczyków, by im go przekazać. Wymienili się hasłem i odzewem...
Wieko oderwało się z trzaskiem, odsłaniając zakneblowanego człowieka, rzemiennymi pętlami przykrępowanego do boków trumny za ręce i nogi. Wiedźmin pochylił się. Przyjrzał uważniej. I jeszcze raz, jeszcze uważniej. I zaklął.
- No, proszę - powiedział przeciągle. - A to siurpryza. Kto by się spodziewał?
- Ty go znasz, wiedźminie?
- Z widzenia - uśmiechnął się paskudnie. - Schowaj nóż, Milva. Nie rozcinaj mu pęt. To jest, jak widzę, wewnętrzna nilfgaardzka sprawa. Nie powinniśmy się wtrącać. Zostawimy go tak, jak jest.
- Czy ja dobrze słyszę
havekar&lt;/&gt; w tym pudle wiózł?<br>- To jakiś jeniec - Geralt podważył wieko. - Handlarz czekał tu na Nilfgaardczyków, by im go przekazać. Wymienili się hasłem i odzewem...<br>Wieko oderwało się z trzaskiem, odsłaniając zakneblowanego człowieka, rzemiennymi pętlami przykrępowanego do boków trumny za ręce i nogi. Wiedźmin pochylił się. Przyjrzał uważniej. I jeszcze raz, jeszcze uważniej. I zaklął. <br>- No, proszę - powiedział przeciągle. - A to siurpryza. Kto by się spodziewał? <br>- Ty go znasz, wiedźminie? <br>- Z widzenia - uśmiechnął się paskudnie. - Schowaj nóż, Milva. Nie rozcinaj mu pęt. To jest, jak widzę, wewnętrzna nilfgaardzka sprawa. Nie powinniśmy się wtrącać. Zostawimy go tak, jak jest.<br>- Czy ja dobrze słyszę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego