Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
przedpołudnie, nie za bardzo sobie teraz uzmysławiam. Pewnie taki codzienny kierat. Jak to ja mówię: gary, pranie, prasowanie. Niby nic, a bez efektu i końca.
Chociaż nie. Zaczynam sobie uprzytamiać, że właśnie wtedy przez te kilka godzin zasunęłam wyjątkowo dużo i to takich głupawych, przykrych robótek ekstra, które normalnie odwalam raz na jakiś czas. Bo każdy chyba przyzna, że zabranie się do porządkowania zabawek, posegregowanie odzieży w przepełnionych, bo jakże, szafach, wypucowanie lodówki, nie mówiąc już o prozaicznych sanitariach czy podliczeniu, ot tak z doskoku, miesięcznego budżetu, to nie żarty. Są to raczej przedsięwzięcia dla osobnika będącego w pełnej formie psycho-fizycznej. A ja
przedpołudnie, nie za bardzo sobie teraz uzmysławiam. Pewnie taki codzienny kierat. Jak to ja mówię: gary, pranie, prasowanie. Niby nic, a bez efektu i końca. <br>Chociaż nie. Zaczynam sobie &lt;orig reg="uprzytamniać"&gt;uprzytamiać&lt;/&gt;, że właśnie wtedy przez te kilka godzin zasunęłam wyjątkowo dużo i to takich głupawych, przykrych robótek ekstra, które normalnie odwalam raz na jakiś czas. Bo każdy chyba przyzna, że zabranie się do porządkowania zabawek, posegregowanie odzieży w przepełnionych, bo jakże, szafach, wypucowanie lodówki, nie mówiąc już o prozaicznych sanitariach czy podliczeniu, ot tak z doskoku, miesięcznego budżetu, to nie żarty. Są to raczej przedsięwzięcia dla osobnika będącego w pełnej formie psycho-fizycznej. A ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego