Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 16
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
się za organizatora konferencji naukowej albo za przedstawiciela stosownego stowarzyszenia z prośbą o połączenie z dyrektorem Iksińskim, żeby mu zaprezentować ofertę - wykłada jedna z konsultantek. W ten sposób zarówno dociera się do pożądanych kandydatów, jak i zdobywa szerzej nie znane nazwiska ludzi z mało eksponowanych stanowisk. Metoda czasem wymaga bystrej reakcji. Sekretarka może się zdziwić, bo stowarzyszenie głównych księgowych dzwoniło przecież tydzień temu. Dobrze jest mieć w agencji kogoś z perfekcyjnym angielskim. Jeśli mówi szybko, dużo i z akcentem, to biorą go za kogoś ważnego i łączą z szefem.
- Ja wymyśliłam dwie metody. Na pomyłkę i na spoufalenie - opowiada konsultantka. - Udaję
się za organizatora konferencji naukowej albo za przedstawiciela stosownego stowarzyszenia z prośbą o połączenie z dyrektorem Iksińskim, żeby mu zaprezentować ofertę - wykłada jedna z konsultantek. W ten sposób zarówno dociera się do pożądanych kandydatów, jak i zdobywa szerzej nie znane nazwiska ludzi z mało eksponowanych stanowisk. Metoda czasem wymaga bystrej reakcji. Sekretarka może się zdziwić, bo stowarzyszenie głównych księgowych dzwoniło przecież tydzień temu. Dobrze jest mieć w agencji kogoś z perfekcyjnym angielskim. Jeśli mówi szybko, dużo i z akcentem, to biorą go za kogoś ważnego i łączą z szefem. <br>- Ja wymyśliłam dwie metody. Na pomyłkę i na spoufalenie - opowiada konsultantka. - Udaję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego