Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
Urzędzie? - pytała Helena, i nie czekając na odpowiedź, mówiła dalej: - Jeśli nie będziesz chodził tam codziennie, nic nie załatwisz. Musisz trzymać rękę na pulsie, inaczej robaki nas tu zjedzą.
Czesław okazał się jednak zbyt mało operatywny, aby załatwić zamknięcie baru, i Helena była w końcu zmuszona wziąć sprawę w swoje ręce. Helena miała poczucie omnipotencji, które niejednokrotnie pomogło jej załatwić to, co wydawało się niezałatwialne. Tu jednak nawet ona nie mogła nic zdziałać. Choć dotarła z petycją do samego naczelnika, a potem i sekretarza, choć ze szczebla dzielnicowego przeniosła się na szczebel wojewódzki, choć zebrała wiele obietnic, że "może kiedyś", to
Urzędzie? - pytała Helena, i nie czekając na odpowiedź, mówiła dalej: - Jeśli nie będziesz chodził tam codziennie, nic nie załatwisz. Musisz trzymać rękę na pulsie, inaczej robaki nas tu zjedzą. <br>Czesław okazał się jednak zbyt mało operatywny, aby załatwić zamknięcie baru, i Helena była w końcu zmuszona wziąć sprawę w swoje ręce. Helena miała poczucie omnipotencji, które niejednokrotnie pomogło jej załatwić to, co wydawało się niezałatwialne. Tu jednak nawet ona nie mogła nic zdziałać. Choć dotarła z petycją do samego naczelnika, a potem i sekretarza, choć ze szczebla dzielnicowego przeniosła się na szczebel wojewódzki, choć zebrała wiele obietnic, że "może kiedyś", to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego