Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
lśniących jak krople oliwy ciałach fok, beku morsów czy w zimnej potędze rekina. Jeśli zagarną mnie sieci rybackie, powrócę na ląd złowionym tuńczykiem, makrelą czy doradą. Niech wówczas ze smakiem zje mnie dziewczyna, a metabolizm zatroszczy się, bym został wkomponowany w ciało rosnącego w niej dziecka...
Nie, nie wierzę w reinkarnację. Ściślej nie mam odpowiedniego przygotowania, by ją pojąć. Nie wiem, co to jest dusza, nie wiem, co to jest istnienie, życie. Wolę już mówić o obiegu pierwiastków w naturze. Jestem wówczas u siebie w domu i wiem, że nie mylę się myśląc, że kiedyś atomy mojego ciała rosły jako ananas
lśniących jak krople oliwy ciałach fok, beku morsów czy w zimnej potędze rekina. Jeśli zagarną mnie sieci rybackie, powrócę na ląd złowionym tuńczykiem, makrelą czy doradą. Niech wówczas ze smakiem zje mnie dziewczyna, a metabolizm zatroszczy się, bym został wkomponowany w ciało rosnącego w niej dziecka...<br> Nie, nie wierzę w reinkarnację. Ściślej nie mam odpowiedniego przygotowania, by ją pojąć. Nie wiem, co to jest dusza, nie wiem, co to jest istnienie, życie. Wolę już mówić o obiegu pierwiastków w naturze. Jestem wówczas u siebie w domu i wiem, że nie mylę się myśląc, że kiedyś atomy mojego ciała rosły jako ananas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego