Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
a na potrzebny sprzęt sędziowski ciągle brakuje.
- No, niech pan nie narzeka - pocieszył go kapitan macie te wszystkie drukarki, czasomierze Heuera, łączność.
- Łączność, tak - zamyślił się Boszko - wie pan, tak się zastanawiam, że gdybyśmy mieli w każdym samochodzie rajdowym radiotelefon, albo przynajmniej czarną skrzynkę, taką jak w samolotach, no, taki rejestrator rozmów na pokładzie i wszystkich czynności kierowcy, to teraz wiedzielibyśmy, co się stało z wozem Gorczycy.
- Cóż, wypadek - rzekł kapitan - myślę, że dochodzenie określi przyczynę, przynajmniej najprawdopodobniejszą. A pan? Jak pan, doświadczony kierowca, sądzi co mogło się stać?
- Przede wszystkim absolutnie wykluczam błąd kierowcy. Znam, to znaczy znałem, Gorczycę wiele
a na potrzebny sprzęt sędziowski ciągle brakuje.<br>- No, niech pan nie narzeka - pocieszył go kapitan macie te wszystkie drukarki, czasomierze Heuera, łączność.<br>- Łączność, tak - zamyślił się Boszko - wie pan, tak się zastanawiam, że gdybyśmy mieli w każdym samochodzie rajdowym radiotelefon, albo przynajmniej czarną skrzynkę, taką jak w samolotach, no, taki rejestrator rozmów na pokładzie i wszystkich czynności kierowcy, to teraz wiedzielibyśmy, co się stało z wozem Gorczycy.<br>- Cóż, wypadek - rzekł kapitan - myślę, że dochodzenie określi przyczynę, przynajmniej najprawdopodobniejszą. A pan? Jak pan, doświadczony kierowca, sądzi co mogło się stać?<br>- Przede wszystkim absolutnie wykluczam błąd kierowcy. Znam, to znaczy znałem, Gorczycę wiele
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego