reklamie społecznej, nawet szokującej, trzeba więc straszyć z umiarem, bo inaczej ludzie wyprą to ze świadomości - dodaje. <br><br>Aby więc akcja wywarła jakikolwiek wpływ na widza, nie może się ograniczać do emocji negatywnych. - Taka reklama działa, jeśli pokazuje zagrożenie, możliwość uniknięcia zagrożenia i łatwość, z jaką to uniknięcie przychodzi. Jest taka reklama amortyzatorów, w której pokazuje się drastyczną scenę zbliżania się auta do człowieka na jezdni, gwałtowne hamowanie, przerażoną twarz ofiary, a potem informuje, że jeśli będziesz miał nowe amortyzatory, to tobie taka sytuacja nie grozi - opowiada prof. Dariusz Doliński, psycholog. W przypadku łódzkim obok zmasakrowanych płodów są też zdjęcia spokojnie ssących