pracować można w każdym miejscu. Żyję po to, żeby się rozwijać, a nie po to, żeby nie spać po nocach i nie mieć czasu dla starych przyjaciół. <br>- Są osoby, które świetnie radzą sobie w atmosferze pracy, jaką tworzy korporacyjny pracodawca, czują się zmotywowani pensją i możliwością awansu i to im rekompensuje brak życia prywatnego i nieustanny stres - mówi Owen Hanley. - Istnieje jednak grupa ludzi, którzy nie sprawdzają się w takich warunkach, żyją pod niesamowitą presją, dotkliwie odczuwają wpływ braku czasu na życie osobiste. Niemniej fakt, że ktoś nie sprawdza się jako pracownik dużej firmy, absolutnie go nie dyskwalifikuje. Po prostu musi