Typ tekstu: Książka
Autor: Czapski Józef
Tytuł: Patrząc
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1958-1960
Soutine nie może malować z rezultatami
połowicznymi, uciekać musi od pejzażu, od ludzi, których nie umie
zobaczyć.
Jeszcze Soutine i Rembrandt

Wiemy, jakie Rembrandt i jego Boeuf écorché z Luwru zrobił wrażenie
na Soutinie. Jeździł on cztery razy do Holandii, żeby tam Rembrandta
oglądać. Jeżeli w materii barwnej Soutine'a czujemy rembrandtowskie
pokrewieństwa, to nie zapominajmy o bardzo istotnych między nimi
różnicach, chociażby tej, że Rembrandt posiadał obok geniuszu wielkie
"zimne" rzemiosło. Wystarczy śledzić powolne, poprzez lata, dojrzewanie
pisma Rembrandta, cóż za droga do zamówionych portretów, obiektywnych
studiów, których żar przeżycia jest związany, zrośnięty z zimną, ostrą
obiektywizującą uwagą i wiedzą. Portrety
Soutine nie może malować z rezultatami<br>połowicznymi, uciekać musi od pejzażu, od ludzi, których nie umie<br>zobaczyć.&lt;/&gt;<br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Jeszcze Soutine i Rembrandt&lt;/&gt;<br><br> Wiemy, jakie Rembrandt i jego Boeuf écorché z Luwru zrobił wrażenie<br>na Soutinie. Jeździł on cztery razy do Holandii, żeby tam Rembrandta<br>oglądać. Jeżeli w materii barwnej Soutine'a czujemy rembrandtowskie<br>pokrewieństwa, to nie zapominajmy o bardzo istotnych między nimi<br>różnicach, chociażby tej, że Rembrandt posiadał obok geniuszu wielkie<br>"zimne" rzemiosło. Wystarczy śledzić powolne, poprzez lata, dojrzewanie<br>pisma Rembrandta, cóż za droga do zamówionych portretów, obiektywnych<br>studiów, których żar przeżycia jest związany, zrośnięty z zimną, ostrą<br>obiektywizującą uwagą i wiedzą. Portrety
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego