Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 37 (2934)
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
dobywanym poprzez pipy; kobiety stały wtedy z boku. Jak się napili, nagadali, towarzystwo się integrowało. Podłoga aż trzeszczała, gdy szli w tany. Przygrywały miejscowe kapele. Najsławniejszym muzykiem z Jeziórka był skrzypek - kierownik szkoły, Władysław Łupicki. Przyszedł do pracy w 1939 r., został na całe życie.
Był więc dom ludowy, szkoła, remiza straży ogniowej, koło gospodyń, LZS, sklep i kiosk; prąd od 1961 r. I w to wszystko, w 1967 r., weszła kopalnia.
Czesław Duma inaczej pamięta początki. - Wielkiej euforii nie było - twierdzi - bo straszono wysiedleniami.
Kto chciał, miał angaż
- E - sprzeciwia się Stefański. - Może i kto straszył, ale z moich znajomych
dobywanym poprzez pipy; kobiety stały wtedy z boku. Jak się napili, nagadali, towarzystwo się integrowało. Podłoga aż trzeszczała, gdy szli w tany. Przygrywały miejscowe kapele. Najsławniejszym muzykiem z Jeziórka był skrzypek - kierownik szkoły, Władysław Łupicki. Przyszedł do pracy w 1939 r., został na całe życie. <br>Był więc dom ludowy, szkoła, remiza straży ogniowej, koło gospodyń, LZS, sklep i kiosk; prąd od 1961 r. I w to wszystko, w 1967 r., weszła kopalnia. <br>Czesław Duma inaczej pamięta początki. - &lt;who5&gt;Wielkiej euforii nie było&lt;/&gt; - twierdzi - &lt;who5&gt;bo straszono wysiedleniami&lt;/&gt;.<br>&lt;tit1&gt;Kto chciał, miał angaż &lt;/&gt;<br>- &lt;who3&gt;E&lt;/&gt; - sprzeciwia się Stefański. - &lt;who3&gt;Może i kto straszył, ale z moich znajomych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego