Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
od biegu i taszczenia tego czarnego parasola, widać było, że jest oddany zajęciu przewodnika turystyczno-krajoznawczego.
- Zaraz, co jest? - zawołał jakiś indywidualny turysta, kiedy grupa z PTTK pracując rękami przeciskała się na statek. - Dwie godziny czekam!
Jednak dramatyzm położenia szybko wyleczył go z urazy i nastroił do walki, oto bowiem remontowanym nabrzeżem, którego miasto nie zdołało naprawić na długi weekend, akurat ścieżką wyraźnie oznaczoną "przejścia nie ma", w kierunku Marzanny ścigały się kolejne grupy spragnionych rejsu po Wiśle.
Na pokładzie statku na długoweekendowych czekały następujące atrakcje: widok Kazimierza z rzeki, spojrzenie na niedaleką wieś Mięćmierz, o której wiadomo, że ma tu
od biegu i taszczenia tego czarnego parasola, widać było, że jest oddany zajęciu przewodnika turystyczno-krajoznawczego.<br>- Zaraz, co jest? - zawołał jakiś indywidualny turysta, kiedy grupa z PTTK pracując rękami przeciskała się na statek. - Dwie godziny czekam!<br>Jednak dramatyzm położenia szybko wyleczył go z urazy i nastroił do walki, oto bowiem remontowanym nabrzeżem, którego miasto nie zdołało naprawić na długi weekend, akurat ścieżką wyraźnie oznaczoną "przejścia nie ma", w kierunku Marzanny ścigały się kolejne grupy spragnionych rejsu po Wiśle.<br>Na pokładzie statku na &lt;orig&gt;długoweekendowych&lt;/&gt; czekały następujące atrakcje: widok Kazimierza z rzeki, spojrzenie na niedaleką wieś Mięćmierz, o której wiadomo, że ma tu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego