Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
wokół Małgosi, Robert kładzie dłonie na jej lekko tylko zarysowującym się brzuchu.
- Andrzeju, obejmij Gosię - mówi Jola.
Staję jakoś niezręcznie, sztywno, nienaturalnie. Lekko z tyłu, w jakimś niepotrzebnym dystansie, nie przytulam się, tylko w dziwnym geście otaczam ręką moją żonę, moją dzieci rodzicielkę. Jakbym się bał, że promienie modlitwy niczym rentgen prześwietlą i mnie.
- Panie Jezu, który wskrzesiłeś Łazarza - zaczyna modlitwę Robert, ma przyjemny niski głos - prosimy Ciebie, ulituj się nad swoim dzieciątkiem i uzdrów je. - Robi pauzę.
Patrzę spod przymrużonych powiek i widzę, że odnowiciele zaczynają się skupiać, z zamkniętymi oczami szepczą pod nosem modlitwy albo coś mamroczą do siebie
wokół Małgosi, Robert kładzie dłonie na jej lekko tylko zarysowującym się brzuchu. <br>- Andrzeju, obejmij Gosię - mówi Jola.<br>Staję jakoś niezręcznie, sztywno, nienaturalnie. Lekko z tyłu, w jakimś niepotrzebnym dystansie, nie przytulam się, tylko w dziwnym geście otaczam ręką moją żonę, moją dzieci rodzicielkę. Jakbym się bał, że promienie modlitwy niczym rentgen prześwietlą i mnie.<br>- Panie Jezu, który wskrzesiłeś Łazarza - zaczyna modlitwę Robert, ma przyjemny niski głos - prosimy Ciebie, ulituj się nad swoim dzieciątkiem i uzdrów je. - Robi pauzę.<br>Patrzę spod przymrużonych powiek i widzę, że odnowiciele zaczynają się skupiać, z zamkniętymi oczami szepczą pod nosem modlitwy albo coś mamroczą do siebie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego