Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
należało się posługiwać. Nowy szef bazy "W", Edmind
Fietowicz, uważał, że Józek powinien czekać w Zakopanem,
a do Warszawy musi udać się ktoś z jego zaufanych znajomych.
Krzeptowski od razu zaproponował Fietowiczowi Zofię
Słowińską z Kościelisk, żonę przyjaciela, u którego miał stałe
schronienie.
- Zosia, panie szefie, jest bardzo energiczną i rezolutną
kobietą - wyjaśnił Józek. - To osoba pewna i z inicjatywą.
Takich bab jak ona jest mało - zażartował.
- Panie Józku, pozostawiam to do pana decyzji. Proszę
tylko wciąż pamiętać o bezpieczeństwie - instruował Fietowicz.
Ustalili, że ta akcja zajmie dziewiętnaście dni. Fietowicz
kilkakrotnie ostrzegał, że osoba, którą Józek ma przyprowadzić
do Budapesztu, jest
należało się posługiwać. Nowy szef bazy "W", Edmind<br>Fietowicz, uważał, że Józek powinien czekać w Zakopanem,<br>a do Warszawy musi udać się ktoś z jego zaufanych znajomych.<br>Krzeptowski od razu zaproponował Fietowiczowi Zofię<br>Słowińską z Kościelisk, żonę przyjaciela, u którego miał stałe<br>schronienie.<br> - Zosia, panie szefie, jest bardzo energiczną i rezolutną<br>kobietą - wyjaśnił Józek. - To osoba pewna i z inicjatywą.<br>Takich bab jak ona jest mało - zażartował.<br> - Panie Józku, pozostawiam to do pana decyzji. Proszę<br>tylko wciąż pamiętać o bezpieczeństwie - instruował Fietowicz.<br> Ustalili, że ta akcja zajmie dziewiętnaście dni. Fietowicz<br>kilkakrotnie ostrzegał, że osoba, którą Józek ma przyprowadzić<br>do Budapesztu, jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego