Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 20
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
ten pożywny posiłek przed zawodami odpowiadał, lecz dziwili się, skąd Bednarski wziął befsztyki, których żaden w swoich zapasach nie miał. Po zawodach w hotelu awantura. Płk Kobielew, popularny w ekipie zawodników i znany z ciągłych zjazdów z Kasprowego Wierchu, tak że często między sobą mówili o Kasprowym Wierchu "Wierch Kobielewa", robi awanturę: "Gdzie moje befsztyki?". Na szczęście dla Bednarskiego, befsztyki były już zjedzone i jakoś rozeszło się po kościach. Bednarski potem opowiadał , że wstał rano, podszedł do okna i zobaczył, że czyjeś ślady prowadzą do pewnego punktu i coś tam jest zagrzebane. Ubrał się i poszedł do ogrodu po śladach i znalazł
ten pożywny posiłek przed zawodami odpowiadał, lecz dziwili się, skąd Bednarski wziął befsztyki, których żaden w swoich zapasach nie miał. Po zawodach w hotelu awantura. Płk Kobielew, popularny w ekipie zawodników i znany z ciągłych zjazdów z Kasprowego Wierchu, tak że często między sobą mówili o Kasprowym Wierchu "Wierch Kobielewa", robi awanturę: "Gdzie moje befsztyki?". Na szczęście dla Bednarskiego, befsztyki były już zjedzone i jakoś rozeszło się po kościach. Bednarski potem opowiadał , że wstał rano, podszedł do okna i zobaczył, że czyjeś ślady prowadzą do pewnego punktu i coś tam jest zagrzebane. Ubrał się i poszedł do ogrodu po śladach i znalazł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego