się głowę czy kilka głów. Latało się samolotem, najpierw dwupłatowym, później myśliwcem lat wojny, a na końcu w rakietach. Fotografowano się w piernikowym sercu czy ozdobnej girlandzie opatrzonej napisem: Kocham Cię. W Częstochowie, jeszcze w latach sześćdziesiątych, na tle klasztoru Jasnogórskiego stało kilkudziesięciu fotografów, którzy portretowali pielgrzymów. Aparaty mieli drewniane, robiąc zdjęcie nakrywali się czarna płachta. Fotografowana osobę ustawiali na tle klasztoru, ale... namalowanego na ekranie. Prawdziwy klasztor widniał o sto metrów dalej, ale zdjęcie z ekranowym wizerunkiem miało swoje zalety, kościół był na nim wyraźny, niezależnie od pogody, a do tego widniał nad nim napis, wskazujący, gdzie i kiedy powstała fotografia