Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Arabowie i Murzyni. A potem było picie wina z tekturowych kanisterków i zwierzenia, że już dość tej zagranicy. Ludzie się bratali, ale do dziesięciu przykazań bożych dodali jedenaste: nigdy się nie chwal swoją robotą. Jeśli ktoś miał nagraną sezonową robotę, unikał rodaków. Przed Wielkanocą Marian zadzwonił do Małgosi: - Nie ma roboty, czekam jeszcze tydzień, potem wracam. Jak wrócę, wylejemy fundamenty. Marian składał na nowy dom.

Papierosy i oranżada

W. mówi, że wystarczy spojrzeć na tereszpolan i już się wie, kto jest gastarbeiter, a kto dupa. Kto zjechał z zagranicy, chodzi pewniejszym krokiem albo jeździ zachodnim używanym wozem i może innym nie
Arabowie i Murzyni. A potem było picie wina z tekturowych &lt;orig&gt;kanisterków&lt;/&gt; i zwierzenia, że już dość tej zagranicy. Ludzie się bratali, ale do dziesięciu przykazań bożych dodali jedenaste: nigdy się nie chwal swoją robotą. Jeśli ktoś miał nagraną sezonową robotę, unikał rodaków. Przed Wielkanocą Marian zadzwonił do Małgosi: - Nie ma roboty, czekam jeszcze tydzień, potem wracam. Jak wrócę, wylejemy fundamenty. Marian składał na nowy dom.<br><br>&lt;tit&gt;Papierosy i oranżada&lt;/&gt;<br><br>W. mówi, że wystarczy spojrzeć na tereszpolan i już się wie, kto jest gastarbeiter, a kto dupa. Kto zjechał z zagranicy, chodzi pewniejszym krokiem albo jeździ zachodnim używanym wozem i może innym nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego