Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 14/7
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1998
kamienice. Nie można wbić gwoździa bez zgody Miejskiego Konserwatora Zabytków. Nawet nie ma mowy o tunezyjskim wystroju. Tylko w "Marhabie" jakoś mu się udało... Gdzie mieszka? Uśmiecha się i pokazuje palcem w górę. Na piętrze. Interesu trzeba pilnować w dzień i w nocy...

Z Erbilu do Krakowa

- Kurdowie, mimo starożytnego rodowodu, to dziś największy, liczący blisko 30 mln ludzi, naród bez własnej państwowości - podkreśla przy wielu okazjach Ziyad Raoof. Wie, co mówi, bo sam pochodzi z Erbilu w irackiej części Kurdystanu. Po raz pierwszy trafił do irackiego więzienia, gdy miał siedemnaście lat. Gdy po maturze nie przyjęto go na studia, uszedł
kamienice. Nie można wbić gwoździa bez zgody Miejskiego Konserwatora Zabytków. Nawet nie ma mowy o tunezyjskim wystroju. Tylko w "Marhabie" jakoś mu się udało... Gdzie mieszka? Uśmiecha się i pokazuje palcem w górę. Na piętrze. Interesu trzeba pilnować w dzień i w nocy...<br><br>&lt;tit&gt;Z Erbilu do Krakowa&lt;/&gt;<br><br>&lt;q&gt;- Kurdowie, mimo starożytnego rodowodu, to dziś największy, liczący blisko 30 mln ludzi, naród bez własnej państwowości&lt;/&gt; - podkreśla przy wielu okazjach Ziyad Raoof. Wie, co mówi, bo sam pochodzi z Erbilu w irackiej części Kurdystanu. Po raz pierwszy trafił do irackiego więzienia, gdy miał siedemnaście lat. Gdy po maturze nie przyjęto go na studia, uszedł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego